Podróże z Krzysztofem: Cesarski Wiedeń

Wiedeń - jedno z najpiękniejszych miast świata. Czym stolica Austrii urzekła pana Krzysztofa, dowiecie się Państwo z dzisiejszej relacji z podróży.

Przez amerykańską firmę Mercer Wiedeń został uznany za najbardziej atrakcyjne miasto na świecie. Pod uwagę wzięto 39 czynników, takich jak: wysokość dochodów, koszty utrzymania, poziom zatrudnienia, opiekę medyczną, bezpieczeństwo i dostęp do rekreacji.

Przebywałem w Wiedniu bardzo wiele razy. Na pewno częściej byłem w stolicy Austrii niż w Warszawie, dobrze znam to miasto i mentalność wiedeńczyków. Chcąc udać się do Wiednia kierujemy się na Głuchołazy, w Czechach drogami ekspresowymi (winieta) na Ołomuniec, Brno. Docieramy do Wiednia po ok. 6 godz. jazdy samochodem (nieco ponad 400 km). Dostajemy się na obwodnicę autostradową i wybieramy zjazd do centrum. Budynki stają się coraz bardziej okazałe, aż w samym sercu stolicy znajdujemy monumentalne budowle, często otoczone pięknymi ogrodami. To pozostałości po latach świetności Habsburgów, których poddanymi przez ponad 100 lat było, oprócz innych narodów, kilka milionów Polaków zamieszkujących dawną Polskę południowo-wschodnią, która na skutek rozbiorów trafiła do Cesarstwa Austrii, a potem Austro –Węgier. Niektórzy krakowianie do dzisiaj z nostalgią spoglądają na Wiedeń.

Stary Wiedeń

Wśród wielu zabytków tego pięknego miasta na szczególną uwagę zasługuje Katedra Św. Szczepana, która jest symbolem Wiednia i najwspanialszą budowlą gotycką w Austrii. Innym zabytkiem wartym zwiedzenia jest Hofburg w samym centrum wiedeńskiej starówki. Tu znajdowało się przez ponad siedem stuleci gniazdo rodowe Habsburgów, a średniowieczny zamek stał się zalążkiem dzisiejszego pałacu słynącego z przepychu. Dzisiaj jest siedzibą prezydenta. Pałac Schonbrunn to jeden z najpiękniejszych budynków sztuki barokowej, letnia rezydencja cesarzowej Sisi, gdzie znajdziemy palmiarnię, a nawet najstarszy w Europie ogród zoologiczny w pięknym parku. Oprowadzając po Wiedniu nie sposób nie wspomnieć o słynnym Praterze, który z diabelskim kołem jest najstarszym parkiem rozrywki na świecie. Jadąc dorożką po Ringstrasse, która ma ponad 5 km długości i otacza Stare Miasto, możemy zobaczyć tak wiele monumentalnych budowli, jak nigdzie indziej na świecie. Gmach Opery Narodowej, Budynek Parlamentu, Ratusz, Burgtheater, uniwersytet, neorenesansowe Muzeum Historii Sztuki, Muzeum Historii Naturalnej. I wiele innych budowli.

Odsiecz Wiedeńska

Mówiąc o Wiedniu, nie sposób nie wspomnieć o słynnej wiktorii wiedeńskiej z 1683r., do której walnie przyczyniła się husaria Jana III Sobieskiego, naczelnego wodza wojsk sprzymierzonych w walce z Turkami. Zdarzyło mi się pojechać na wielką wystawę w 1983r. z okazji 300-setnej rocznicy wielkiej bitwy. Jako, że Turcy uciekali w popłochu pozostawili w namiotach wszystkie przedmioty codziennego użytku, a także inne precjoza, które zabierali z sobą na wojenne wyprawy, nie wyłączając kawy. Na wystawie, która miała charakter światowy zgromadzono pokaźną ilość eksponatów. Kroczę w kierunku głównego wejścia myśląc, że jako Polak jestem tu osamotniony, ale nie. Podjeżdża kilka autobusów ze zdumieniem spoglądam na rejestracje, cieszę się wreszcie ktoś z Polski, wszak to my odegraliśmy kluczową rolę w pogromie Turków pod Wiedniem. Myślę sobie II odsiecz wiedeńska, zaraz z autobusów wyjdą huzarzy i zaskoczą delegacje innych krajów pomysłowością. Tymczasem ku mojemu zdumieniu, a także zdziwieniu innych, po otwarciu drzwi, z autobusów, jak worki z kartoflami wysypali się nasi delegaci, a wokoło roznosiła się ciężka woń alkoholu i „Przemysławki” (w tamtych czasach standardowa woda po goleniu). Niektórzy z trudem podnosili się z trawnika. Jednak znalazł się „Sobieski” tej wyprawy i nakazał co bardziej wojowniczym przedstawicielom powrót do autobusów, wszak Turcy stoją w swoich granicach, Europa bezpieczna. Reprezentatywna część delegacji (niektórzy w moherowych sweterkach) weszła chwiejnym krokiem na salony. Tak często wyglądały polskie wyjazdy turystyczne do Europy Zachodniej .

Wiedeńczycy

Rodowici mieszkańcy Wiednia wyróżniają się spośród tłumu turystów codziennie wylewającego się na ulice miasta. Szczególnie da się to zauważyć w najbogatszej dzielnicy. Często lubię zasiadać przy filiżance dobrej kawy w kawiarnianym ogródku i obserwować życie ulicy. W tym przypadku była to Kartnerstrasse. Popijając kawę i zajadając ciasteczko sachera mogłem spokojnie napawać się widokiem turystów, a także ludzi w nienagannie wyprasowanych spodniach, dokładnie ogolonych, w pięknych koszulach, czyściutkich lśniących butach. Panie w szykownych garsonkach na wysokich obcasach, nieśpiesznym krokiem podążają wzdłuż deptaku, zaglądając co rusz na eleganckie wystawy bogatych sklepów. To wiedeńczycy, szyk i elegancja. W grudniu w Wiedniu odbywa się wielki świąteczny jarmark, na którym można kupić wiele ciekawych pamiątek, a także popróbować wielu regionalnych potraw, a wszystko to przy dźwięku kolęd w miłej świątecznej atmosferze.