- Informacja -
- Reklama -
- Informacja -
- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Dyżury aptek:
Apteka "Na Zdrowie" w Kępnie
ul. Warszawska 30
tel. 62 599 30 81
Partnerzy
Akademia Piłkarska Reissa Kępiński Ośrodek Kultury KKS Polonia Kępno Gminny Ośrodek Kultury w Perzowie Kepnosocjum.pl
Sonda:
Czy planujesz wyjechać na urlop w tym roku?
Newsletter:

Siwy gołąbeczku nie furgej nade mną…

W czerwcu 2012 roku do rąk czytelników trafia nietypowa pozycja książkowa. Dzięki staraniom Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Bralińskiej pod redakcją Jacka Kuropki ukazała się publikacja Jana Lissowskiego zatytułowana „Z Michałkowic do Bralina”. Wydawnictwo prezentuje m.in. artykuły J. Lissowskiego oraz relację z I Bralińskiego Crossu Rowerowego

Mała ojczyzna to nie tylko kraina geograficzna, historyczna czy kulturowa, ale również określone dziedzictwo pokoleń ludzi, którzy żyli przed nami – pisze we „Wstępie” do książki Jacek Kuropka. I właśnie fragment dziejów minionej epoki, tworzony przez ludzi z pasją, stał się przedmiotem badań zarówno redaktora publikacji jak i Tomasza Lissowskiego, który pomagał mu w pracach redakcyjnych. Jan Lissowski, mieszkaniec położonej w pobliżu Katowic wsi kopalnianej Michałkowice (dziś dzielnica Siemianowic Śląskich), w 1938 roku odbył rowerową wycieczkę po Ziemi Sycowskiej. W trakcie tej wyprawy przybył do Bralina, gdzie rozmawiał z ciekawymi ludźmi. Swoją rowerową eskapadę utrwalał na fotografiach. Po powrocie do domu uwiecznił ją też w formie artykułu, który ukazał się na łamach tygodnika „Powstaniec”. Po 66 latach reportaż z wyprawy zostaje - za zgodą żyjącego jeszcze wówczas autora - wydrukowany ponownie, tym razem w „Tygodniku Kępińskim”. O historii nietypowych spotkań i rozmów J. Kuropki z J. Lissowskim i jego synem, Tomaszem, możemy dowiedzieć się z pierwszego rozdziału zatytułowanego „Jak do tego doszło”. Ta część publikacji – czytamy we „Wstępie” – między innymi wyjaśnia, w jaki sposób tekst (…) „W gościnie u braci Sycowian” po 66 latach został „odkryty” i przedrukowany na łamach „Tygodnika Kępińskiego”. Reportaż ten umieszczony został w drugim rozdziale książki. Niewątpliwie ciekawy materiał faktograficzny odnajdzie czytelnik w trzeciej części publikacji. Tworzą ją zdjęcia wykonane przez Jana Lissowskiego w 1938 roku podczas wycieczki do samego Bralina i w jego okolice. Każda fotografia opatrzona jest ciekawym historycznym komentarzem. Zdjęcia przedstawiają różne obiekty, np. drewniany kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Na Pólku, dzwonnicę z 1871 roku na cmentarzu w Miechowie, południową pierzeję rychtalskiego Rynku bądź osoby, np. Jana (Hanysa) Rybarka w towarzystwie dzieci.

Uzupełnieniem tego materiału – czytamy w dalszej części „Wstępu” - jest dziewięć artykułów J. Lissowskiego z lat 1994-2008, z których część nie była dotąd wydana drukiem. Nim jednak czytelnik dotrze do tych artykułów, w rozdziale czwartym zatytułowanym „Powrót do przeszłości” ma okazję przeczytać wywiad z ich autorem, który tak wspomina moment przyjazdu do Bralina: -W czerwcu, a może w lipcu 1938 roku przez Krzyżowniki dotarłem do Bralina. Nie miałem z góry ustalonych żadnych kontaktów. Dopytywałem o ludzi, którzy interesują się etnografią i tak trafiłem do Hanysa (Jana) Rybarka i Stanisława Kutznera.W rozmowie tej nie brak i melancholijnych wspomnień. Jan Lissowski tak np. zapamiętał wyjazd z Bralina: - Gdy odjeżdżałem do domu, (…) dogonił mnie jakiś rowerzysta. Był to pan Rybark, który wyściskał mnie mocno na pożegnanie i w dowód wdzięczności za zainteresowanie Śląskiem Sycowskim dał mi w prezencie pęto kiełbasy wytworzonej w Bralinie, w jego opinii – najlepszej na świecie.

Artykuły Jana Lissowskiego pochodzą z różnych lat i obejmują różnorodną tematykę. Ciekawy tekst stanowi na przykład wspomnienie z Michałkowic, któremu autor nadał znamienny tytuł „Siwy gołąbeczku nie furgej nade mną…”. Jest to relacja z przygotowań inscenizacji zwyczajów weselnych praktykowanych w Michałkowicach w zamożniejszych rodzinach gospodarskich jeszcze stosunkowo niedawno temu. Przedstawienie prezentowało początek miłości młodych ludzi i obejmowało sceny od zalotów do ślubu i oczepin. Autor przyjął wówczas od organizatorów funkcję „kapelmajstra”. Dzięki muzycznemu wykształceniu mógł bez trudu grać w dowolnej, dogodnej dla wykonawcy tonacji każdą piosenkę, a także zapisywać nowe melodie. Zdarzały się jednak sytuacje, w których trudno było dopasować melodię do tekstu i taką zapomnianą ludową przyśpiewką okazała się pieśń zaczynająca się od słów: „Siwy gołąbeczku/ Nie furgej nade mną,/ Bo się pogniewała/ kochaneczka ze mną”. W rozdziale piątym znajdziemy również wojenne wspomnienia, które utrwalają między innymi wędrówkę autora tekstu „Z Michałkowic do Bralina” po Europie w poszukiwaniu bezpiecznego dla siebie miejsca.

Publikacja przedstawia również relację z I Bralińskiego Crossu Rowerowego im. Jana Lissowskiego, którego pierwsza edycja odbyła się 25 czerwca 2011 roku (druga – 17 czerwca br.). Wtedy to wraz z najmłodszymi uczestnikami wyruszył w trasę Tomasz Lissowski z Warszawy, syn patrona crossu. Wydawnictwo kończy historia powstania drużyny MTB Team „Sokół” Vidioni – Bralin.

Jakkolwiek kontakt patrona crossu Jana Lissowskiego z Bralinem miał charakter epizodyczny – czytamy w rozdziale szóstym - to jednak członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Bralińskiej chcieli zaznaczyć , iż pionier rowerowej wyprawy po „śląskim zakątku Wielkopolski” ma swoje miejsce w historii tego zakątka Polski. Publikacja jest ciekawym przedsięwzięciem wydawniczym, które niezbicie udowadnia pewną prawdę, o której w dzisiejszym nowoczesnym świecie często się zapomina. A mianowicie, ma przywracać pamięć o tym, że mała ojczyzna to nie tylko kraina geograficzna, historyczna czy kulturowa, ale też dziedzictwo pokoleń ludzi, którzy żyli przed nami.

Grażyna Gatner

  
 
Dodaj link do:www.wykop.plwww.facebook.com

Komentarze

Redakcja portalu Kepnianie.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.
MENU:
WAŻNE:
KONTAKT
tel.: 785 210 310
e-mail: kontakt@kepnianie.pl
REKLAMA:
Sprawdź naszą ofertę:
Reklama