Olszowa: Uciekł z miejsca kolizji, zostawił tablicę rejestracyjną
16 października br. na drodze między Olszową a Mianowicami doszło do kolizji drogowej. Sprawca kolizji uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci jednak szybko odkryli markę samochodu i ustalili personalia właściciela. Wpadł, bo na miejscu zdarzenia, zostawił tablicę rejestracyjną. Nie był sam. I on, i jadący z nim koledzy trafili do policyjnego aresztu
16 października br., przed godz. 23.00, oficer dyżurny KPP w Kępnie został powiadomiony o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na drodze równoległej do drogi nr 8, pomiędzy miejscowościami Mianowice i Olszowa. Samochód osobowy marki vw skręcił z drogi nr 8 w tzw. „serwisówkę” i doprowadził do zderzenia z innym volkswagenem. Patrol policji, który przybył na miejsce zdarzenia nie zastał tam jednak sprawcy, który uciekł z miejsca kolizji. Nie zauważył jednak, że na miejscu, zostawił tablicę rejestracyjną. Policjanci szybko ustalili personalia właściciela pojazdu. Był nim 40-latek z gm. Syców. Zebranie dalszych informacji także nie zajęło mundurowym wiele czasu. Ustalono, że tego wieczora 40-latek odwoził do domu swojego kolegę -39-latka z gm. Kępno. Wraz z nim w aucie był także jeszcze jeden pasażer – 36-latek z gm. Baranów. Wszyscy trzej mężczyźni spożywali wcześniej alkohol. Po kolizji usiłowali ukryć się i zręcznie wymyślić nowe, nie obciążające ich, okoliczności zdarzenia. Usiłowali także namówić jedną z bliskich im osób do złożenia fałszywych zeznań i wzięcia na siebie odpowiedzialności za zaistniałą kolizję. Policjanci nie dali jednak wiary wymyślonym historiom. Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani. 40-latek miał w wydychanym powietrzu 1,2 promila alkoholu, jego kolega z Kępna – 1,5 promila alkoholu, a 36-latek z gm. Baranów – 1,3 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu złożyli szczegółowe wyjaśnienia.Wskazano także, kto siedział za kierownicą volkswagena w chwili kolizji.
17 października br. 40-latek z gm. Syców, usłyszał zarzuty kierowania autem w stanie nietrzeźwości. Nie jest to jego pierwszy tego rodzaju zarzut, był już bowiem wcześniej karany za podobne przestępstwo. Odpowie ponadto za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym oraz ucieczkę z miejsca kolizji. Postępowanie w tej sprawie wciąż trwa. W zależności od ostatecznych ustaleń mężczyźni mogą ponadto usłyszeć zarzuty nakłaniania do składania fałszywych zeznań. Nietrzeźwemu kierowcy grożą kary wiezienia i bardzo wysokie kary finansowe.
Dodaj link do:
Redakcja portalu Kepnianie.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.