Podróże z Krzysztofem: Złota Praga

Po krótkiej przerwie Krzysztof kolejny raz oprowadzi nas po pięknych zakątkach Europy. Dziś wspomnienia z Pragi, pełnej zabytków i wyjątkowej atmosfery stolicy Czech.

Podróżniczy impuls

Piękna wiosna zachęcała do wyjazdu. W sobotę zapadła decyzja. Jedziemy całą rodziną do Pragi. Niedzielny poranek powitał nas piękną pogodą. Kierujemy się drogą nr 8 na Wrocław, skąd zabieramy studentów: Patrycję i Sebastiana. Dalej do Kudowy i już jesteśmy w Czechach. Autostradą szybko docieramy do 1,2 mln stolicy naszych południowych sąsiadów. Stawiamy samochód na olbrzymim parkingu (10Kc za cały dzień) Cerny Most. Dalej do centrum jedziemy metrem, które w przeciwieństwie do warszawskiego jest rozbudowane, nie spóźnia się i ma wiele linii. Wysiadamy w samym sercu Pragi przy Moście Karola.

Trochę historii

Zalążkiem miasta był Zamek Praski, który powstał około 870 roku. Pod koniec X w Praga była już żywym ośrodkiem handlowym. Największy rozkwit przypada na czasy Karola IV. W 1348 Karol IV zakłada uniwersytet – Carolinum (wcześniej niż Uniwersytet Jagielloński – 1364 r.) i Nowe Miasto, a w 1357 roku zaczęto budowę kamiennego mostu przez Wełtawę. Od 1526 roku Czechy pozostawały pod rządami Habsburgów (z pełną autonomią), a Praga stała się jedną ze stolic cesarstwa. Później z powodu piękna architektury i położenia stała się jego perłą. Czeska historia podobnie jak historia Polski pełna jest okrutnych wojen. Podczas bardzo krwawych wojen husyckich dochodzi do defenestracji katolików (1419). Zaś w 1618 r. wyrzucenie katolików - namiestników cesarza z okna praskiego zamku doprowadza do wybuchu wojny trzydziestoletniej. W wyniku klęski pod Białą Górą w 1620 r. Czesi tracą niepodległość i stają się poddanymi Habsburgów. Pozwolę sobie przypomnieć, że do tego właśnie roku do Czech należał cały Śląsk, a granica przebiegała kilka zaledwie kilometrów od Kępna. (Traktat pokojowy z Namysłowa - 1348 r.). Proszę zauważyć, że gwara śląska podobna jest do czeskiego, niemieckiego i polskiego. Miasto odzyskuje znaczenie podczas Wiosny Ludów w 1848 r. Wybudowano wtedy wiele przepięknych budowli - gmachów użyteczności publicznej. Praga odzyskuje należną jej rangę w Cesarstwie Austriackim. W czasie II wojny światowej Praga szczęśliwie nie ucierpiała, a Śląsk wrócił do Polski po drodze, będąc jak i całe Czechy, najpierw w rękach Habsburgów (Austria), a po wojnach śląskich (1740-1763) dostał się w ręce Prus. Po 1870 r. staje się częścią zjednoczonych Niemiec.

Zabytkowe pałace, bramy, zegary

Idziemy na spacer po mieście chciałoby się powiedzieć szlakami zabytków, ale wszystko tu jest zabytkowe, więc wodzimy oczami na lewo i prawo, podziwiając pałace, bramy, zegary. Najbardziej znanym zegarem jest Orloj z ruchomymi figurkami. O pełnych godzinach zaczyna się spektakl, któremu przyglądają się tłumy turystów. Z Rynku kierujemy się na Most Karola z przepięknymi figurami świętych (30). Tu spędzamy ponad 2 godziny. Most pełen jest artystów malarzy, muzyków, karykaturzystów poetów. Z mostu roztacza się wspaniały widok na Hradczany, gdzie dawniej rezydowali władcy Czech, a dzisiaj są siedzibą prezydenta Czeskiej Republiki. Zwiedzamy ratusz staromiejski XIV w. z wieżyczkami. Przechadzamy się złotą uliczką, gdzie trudzili się alchemicy i jubilerzy. Kierujemy się na Małą Stranę pełną kościołów, uliczek, ogrodów. Z daleka błyszczy gmach Narodni Divadla Czeskiego Teatru Narodowego z pięknymi złoceniami. W Pradze jest największy stadion na świecie Strachow na ponad 200 tys. widzów.

Chapeau bas panowie!

Kiedy młode państwo polskie nie myślało jeszcze o samochodach, a nasza rodzima produkcja ograniczała się do kilkunastu sztuk, nasi przyjaciele Czesi produkowali już przepiękne auta o nazwie „Praha”. Produkowali także (mowa o 20-leciu międzywojennym) w dużych ilościach samoloty bojowe „Zlin” i karabiny maszynowe „Bren”, które były między innymi na wyposażeniu armii brytyjskiej. Czechy w przeciwieństwie do Polski były krajem rozwiniętym, przemysłowym. Nawet dzisiaj spośród krajów Europy Środkowej mają najwyższy PKB. na jednego mieszkańca (ok. 30% większy niż Polska). Chapeau bas panowie! Poza tradycyjnymi zabytkami i zwiedzaniem w Pradze czas można spędzić w równie ciekawy, a dla niektórych turystów najciekawszy sposób, w jednej z praskich hospód (czeskiej piwiarni), których tutaj możemy znaleźć setki i delektować się piwem, którego Czesi piją najwięcej w Europie. Pamiętajmy, aby nie wypijać całego piwa, gdyż zaraz podejdzie kelner i postawi następne. Atmosfera w takiej hospodzie jest nie do opisania, szczególnie w porze nocnej przy pełnej kulturze, oczywiście. Sebastian bardzo polubił te klimaty i pod byle pretekstem, a to pięknego wnętrza, a to muzyki zachęcał swoją siostrę Patrycję i nas do zaglądania do pubów, nie omieszkając przy tym łyknąć małego pilsnera. Wieczorem Praga zajaśniała tysiącami latarń, a turystów jeszcze jakby przybyło rozglądaliśmy się za Vaclavem Havlem byłym prezydentem Czech lubianym na całym świecie, a znanym z tego, że czasami wieczorem niepostrzeżenie lubił wejść do hospody na kufelek złocistego napoju, prowadząc ożywione rozmowy ze współbiesiadnikami i wzbudzając nie lada sensację wśród paparazzi`ch. Zrobiło się już bardzo późno. Robimy drobne zakupy do domu, także piwo i kierujemy się na Hradec Kralove, a dalej na Wrocław by przed północą pełni wrażeń znaleźć się w domu, gdzie i ja mogłem wreszcie uraczyć się pysznym pilsnerem.