Wspomnienie o Prezydencie

Na spotkanie organizowane przez Stowarzyszenie „Solidarni w działaniu” z byłym ministrem w kancelarii prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego, a obecnie posłem Prawa i Sprawiedliwości Andrzejem Dudą do Pub „Gramofon” przyszło kilkadziesiąt osób

Tuż przed planowanym spotkaniem z mieszkańcami powiatu poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Duda wziął udział w krótkiej konferencji prasowej. Zapytany jak ocenia decyzje posłów koalicji o odrzuceniu wniosku o referendum dotyczącego akcji „Ratuj maluchy”(obligatoryjna edukacja dla 6-latków) odpowiedział – Ta koalicja PO – PSL odrzuciła w czasie swoich 6 -letnich rządów już 5 wniosków obywatelskich o zorganizowanie referendów. Ostatnie odrzucone wnioski dotyczące „6-latków” i podwyższenia wieku emerytalnego pokazały już obywatelom, gdzie mieniąca się obywatelską partia ma ich inicjatywy obywatelskie. Jestem przekonany, że wnioskodawcy nie „złożą broni” i będą nadal walczyli o swoje prawa. Pytany czy prezes Jarosław Kaczyński dotrzyma słowa danego związkowcom po odrzuconym referendum, że po dojściu do władzy PiS zmieni obowiązującą ustawę emerytalną podwyższającą wiek emerytalny A. Duda krótko odpowiedział – To jest prestiżowa obietnica prezesa, a on nie rzuca słów na wiatr i zostanie ona zrealizowana. Poseł PiS skomentował również wsparcie koalicji w rozbudowie i dofinansowaniu wielkich metropolii – My jesteśmy za zrównoważonym rozwojem kraju. I nasze stanowisko jest jasne, że metropolie takie jak: Warszawa, Wrocław Kraków czy Poznań nie mogą rozwijać się kosztem mniejszych miast. Zresztą w konstytucji zapisany jest zrównoważony rozwój kraju. Nie może być tak, że są zamykane szkoły, małe posterunki policyjne czy sądy. Polska powiatowa wiele straciła pod rządami tej koalicji i my to będziemy musieli nie naprawić, ale - odbudować.

Na rozpoczynające się spotkanie z mieszkańcami regionu przybył również poseł „Solidarnej Polski” Andrzej Dera. Celem byłego ministra w kancelarii prezydenta było przedstawienie mało znanej działalności szerokiej publiczności śp. Lecha Kaczyńskiego. Parlamentarzysta, pokazując wiele swoich osobistych zdjęć z śp. Prezydentem komentował ich czas zrobienia i sytuację, w jakich „pstryknięto” fotografię. Dużo miejsca poświęcił na prezentacji charakteru śp. L. Kaczyńskiego, którego w pewnym momencie skrótowo tak scharakteryzował – Ciepły, słuchający i przyjazny ludziom, ale w sprawach pryncypialnych dla Polski potrafiący zajmować ostre i stanowcze stanowisko. Wspominał, że prezydent tylko raz czytał z kartki swoje przemówienie na zgromadzeniu przywódców państw NATO. - Tak zawsze w sposób klarowny zrozumiały i syntetyczny wygłaszał swoje przemówienia „z głowy”. Był znakomitym historykiem, ale również interesował się sportem. Potrafił np. wymienić mistrzów Polski w lekkoatletce w biegach krótkich w latach 60. lub podać wynik meczu ligowego z lat 70. Miał znakomitą pamięć. Wiele miejsca w swoim wspomnieniu poseł PiS poświęcił na przedstawieniu jego osobistych relacji z śp. prezydentem. – Uczyłem się od niego, zresztą nie tylko ja, ale również inni urzędnicy. Gdy miałem jakiś problem zawsze można było z nim porozmawiać i spróbować go rozwiązać. Nie był prezydentem kanapowym” jak przedstawiały go media, wychodził do ludzi, rozmawiał, żartował czasami był „duszą towarzystwa”. Wspominając działalność śp. L. Kaczyńskiego, poseł podkreślał: To ten prezydent kazał wyszukiwać ludzi, którzy walczyli o wolną Polskę w różnych formacjach wojskowych, a III RP nie potrafiła ich za to nagrodzić. To on nadawał wysokie odznaczenie, niestety, już w większości nieżyjącym „żołnierzom wyklętym” lub tym, którzy prowadzili działalność w opozycji do komunizmu, a obecne władze ich nie doceniały, mam tu na myśli m.in.: Annę Walentynowicz, Andrzeja Gwiazdę, Janusza Kurtykę i wielu jeszcze innych, których nie sposób tu wymienić. Prezentując wyświetlane zdjęcia, sporą cześć swoich wspomnień poświęcił prezydentowej śp. Marii Kaczyńskiej – Prezydent był typowym intelektualistą, to ona dbała o jego ubiór, wygląd, nawet go czesała. Gdy jechaliśmy gdzieś z prezydentem to Pani Prezydentowa zawsze nam mówiła, zwracajcie uwagę jak Leszek jest ubrany, czy ma prosto założony krawat, czy jest uczesany i macie o to dbać. Jakby nie chciał poprawić, to proszę powiedzieć, że to jest moje polecenie i ma zadbać o wygląd. Pani prezydentowa to była niezwykle rodzinna, uczuciowa i wyrozumiała kobieta. Oni swoimi charakterami i zachowaniami uzupełniali się, byli przykładem kochającego się małżeństwa.

Po bardzo sentymentalnym i wzruszającym wspomnieniu A. Dudy, głos zabrał poseł A. Dera, który zapoznał zgromadzonych ze swoimi spostrzeżeniami z czasu żałoby po parze prezydenckiej w Warszawie i Krakowie. Z tej okazji wydał on specjalny album, który bezpłatnie mogli otrzymać przybyli na spotkanie mieszkańcy regionu.

W czasie dyskusji z parlamentarzystami wielu mieszkańców Kępna przypominało czas niszczenia śp. profesora Lecha Kaczyńskiego. „Przemysł pogardy” skierowany przeciwko Prezydentowi Polski rozpoczął się w 2007 r., od tego to czasu gasł lub przybierał na sile w zależności od potrzeb partii, które go uprawiały. Właśnie oburzenie na te gorszące do dziś fakty wyrazili zebrani tego dnia w kępińskim „Gramofonie”. Oburzenie wzbudzały również wspomnienia z okresu żałoby po tragedii pod Smoleńskiem. Na prośbę zgromadzonych poseł Andrzej Duda opowiedział o wydarzeniach związanych z przejęciem Pałacu Prezydenckiego przez następcę śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.